Skrzypek SDM "zwraca" Śremowi zapomnianego kompozytora
Śremianin Krzysztof Budzyń, wydawca i redaktor „Śremskiego Notatnika Historycznego", długo nie chciał nic zdradzić o swoim nowym odkryciu, którym okazał się Alfons Szczerbiński.
- Jest to zupełnie zapomniany dzisiaj w Śremie kompozytor, żyjący w II połowie XIX wieku, porównywany przez ówczesnych muzykologów w Berlinie do Beethovena - mówi Krzysztof Budzyń. - Nie mówiłem wcześniej za dużo, gdyż chciałem uzgodnić to z odkrywcą tej postaci, Wojciechem Czemplikiem. Wszystkie informacje o Szczerbińskim podaję na podstawie jego pracy - dodaje. Wojciech Czemplik mieszka od 7 lat pod Gostyniem i bardzo interesuje sięprzeszłoś-cią tego regionu.
- Prowadząc w archiwum księży filipinów na Świętej Górze katalogowanie XIX-wiecz-nych zbiorów, głównie druków z zapisanymi kompozycjami, natrafił on na utwory Szczerbińskiego i pamiątki po nim gromadzone przez bratanicę Marię Szczerbińską - opowiada historyk. Kontynuując poszukiwania w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie, odnalazł tam brakujące utwory wydane drukiem.
Wojciech Czemplik podobnie, jak śremianin Krzysztof Budzyń wiele czasu poświęca na studiowanie historii regionu,w którym mieszka.
Jak mówi sam Wojciech Czemplik, dla niego jest to odkrycie życia. - Kompozytor, o którym tak mało wiemy, a który już podczas studiów był bardzo wysoko oceniany, teraz jest na wyciągnięcie ręki - podkreśla Wojciech Czemplik.
Odkrywca jest dyrektorem artystycznym Festiwalu Muzyki Oratoryjnej „Musica Sacromontana" na Świętej Górze, gdzie w 2006 roku po 150 latach reaktywował kapelę świętogórską, w której gra na altówce. Od wielu lat jest też skrzypkiem w zespole „Stare Dobre Małżeństwo".
- O jego odkryciu poinformował mnie Andrzej Matras, znany poliglota ze Śremu. Szybko się spotkaliśmy, czego owocem będzie biogram Alfonsa Szczerbińskiego napisany przez Wojtka, a wydrukowany w kolejnym, szóstym numerze mojego czasopisma - podkreśla Krzysztof Budzyń.
Znajdując w Bibliotece Kórnickiej artykuł poświęcony Felicji (Felicjannie) Szczerbińskiej, śremianin też natrafił na wzmiankę o tej postaci.
- „Miała brata Alfonsa, znanego kompozytora", to tyle co wiedziałem do czasu, gdy poznałem Wojciecha Czemplika. Zbieg okoliczności, czy przypadek spowodował, że dzisiaj dzięki niemu wiem już znacznie więcej - tłumaczy historyk.
Alfons Szczerbiński urodził się w 1858 r. w Gostyniu, zaś uczył się w śremskich szkołach. - W latach 1870-1877 był uczniem naszego śremskiego gimnazjum. Brak go w spisie absolwentów, co może wskazywać, że
nie zdał matury. Ale muzycznie był bardzo uzdolniony, bo już w tym samym roku został uczniem konserwatorium w Berlinie, które jednak z braku finansów przerwał - mówi Krzysztof Budzyń. Dwa lata później zdał egzaminy do Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie.
- Aby nie zdradzać więcej, wspomnę tylko, że później w Śremie odbył się w auli gimnazjum jego koncert, zorganizowany i sponsorowany przez księdza Piotra Wawrzyniaka -zaznacza śremianin. Kompozytor zmarł w Śremie w 1895 r., ale dotychczas nie znaleziono jego grobu.
Krzysztof Budzyń ma nadzieję, że poza publikacją, w Śremie usłyszymy również kompozycje Alfonsa
Szczerbińskiego, gdyż zachowały się nuty kilkunastu utworów. I tak też prawdopodobnie się stanie, ponieważ Wojciech Czemplik już ma wplanach najpierw koncert w Gostyniu, a zaraz potem zapewne w Śremie.
- Dodatkowo myślę również o wydaniu płyty - zapewnia odkrywca. Pierwsze po wielu latach odtworzenie dzieł Alfonsa Szczerbińskiego miało już miejsce w październiku podczas V Festiwalu Muzyki Oratoryjnej w Starej Górze, niedługo po odkryciu części rękopisów.
Rozmawiała Eliza Mączka
(Tygodnik Śremski nr 276, 26 listopada 2010)