Z najdawniejszych dziejów szkoły

Od klasztornego studium do państwowego gimnazjum

Pierwsza szkoła w naszym mieście, którą uważać można za średnią, związana jest z działalnością francisz­kanów, którzy przybyli do Śremu w drugiej połowie XIII wieku.

Już około 1761 roku, zapewne za sprawą ojca Hieronima Gruszeckiego, utworzono w klasztorze „Studii Sacrae Historiae, aut Sacrorum Canonum sive Juris Canonici". W tym właśnie roku, z ulokowanej w synagodze śremskiej kwoty 1000 tynfów, odsetki przeznaczono na Studium. W 1762 roku małżeństwo Janowskich, Wiktoria i Stefan, właściciele m.in. wsi Konarskie i Zaborowo koło Książa, przekazali na rzecz utrzymania jednego z ojców, który był profesorem w tej szkole, kwotę 4000 florenów. Rodzinie Janowskich jest poświęcona marmurowa tablica umieszczona na kolumnie w kościele franciszkanów, naprzeciw ambony. Szkoła nie przetrwała jednak zbyt długo, bo wkrótce podjęto próbę ponownego założenia podobnej szkoły klasztornej. Celem jej było podniesienie poziomu umysłowego zakonników. Władze pro­wincjonalne zakonu utworzyły w klasztorach w Radomsku i Śremie tzw. „Studium humaniorum". Program nauczania tych szkół obejmował łacinę, język polski i francuski, matematykę oraz fizykę. Śremskie Studium działało krótko, bo tylko w latach 1774-1783. Jaki był powód likwidacji szkoły, nie zdołałem ustalić.

W 1840 roku, trzy lata po kasacji zakonu, władze pruskie przekazały budynek klasztorny Śremskiemu Towarzystwu Szkolnemu, z przeznaczeniem na przeniesioną tu z walącego się budynku, prawdopodobnie przy kościele św. Ducha, szkołę ewangelicko-katolicką. W budynku poklasztornym, w którym już około 1761 roku franciszkanie utworzyli swoje „Studii Sacrae...", rozpoczynają się dzieje śremskiego gimnazjum, przekształconego później w liceum. Po przeniesieniu gimnazjum w 1869 roku do nowego, okazałego gmachu, w budynku poklasztornym nadal odbywała się nauka szkolna na poziomie elementarnym (od 1853 roku już w dwóch, oddzielnych szkołach wyznaniowych). Budynek ten został opuszczony przez ewangelików w 1913 roku, a w 1915 przez katolików. Jeszcze w czerwcu tego roku władze parafialne zadecydowały o wykupieniu klasztoru dla parafii, „ponieważ byłby go zajął prawdopodobnie Żyd". Budynek nabyto za 30 tysięcy marek, dzięki wydatnej pomocy rodziny Skrzydlewskich z Mechlina. Z inicjatywy księdza Mieczysława Matuschka w odkupionym budynku planowano utworzyć konwikt dla niezamożnych uczniów gimnazjum. Wstępny remont przeprowadzono z funduszy uzyskanych od Zdzisława Skrzydlewskiego oraz szambelana Edwarda Potworowskiegoz Goli. W końcu października 1917 roku pierwsi chłopcy zamieszkali w bursie.

Pierwsze matury i sylwetki absolwentów

1866

Pierwsza matura odbyła się w roku przekształcenia szkoły w pełne gimnazjum. Niewiele wiadomo o pierwszych maturzystach. Byli nimi najprawdopodobniej m.in.:

Konrad Sikorski, urodzony w 1845 roku, syn chłopa z Krotoszyna i Niemiec, Adolf Henschel.

1867

Wychowawcą klasy maturalnej był dr Stanisław Szenic. Zdawało 25 abiturientów i jeden eksternista. Prawdobodobnie byli to znani jedynie z nazwiska: Dziasek, Jaś, Kamieński, Piasecki, Taczanowski, Wiśniewski, a z imienia, nazwiska i miejsca pochodzenia: Antoni Drygas z Ostrowa, Ludwik Górski z Lubomierza pod Pleszewem, Roman Skórzewski syn ziemianina z Krotoszyna, Józef Szczepański z Borunia w powiecie pleszewskim, Józef Szczygłowski z Pleszewa, syn chłopa Franciszka oraz bracia Julian i Roman Ziemscy, synowie sekretarza sądu powiatowego, prawdopodobnie w Śremie.

0   innych można znaleźć już znacznie więcej informacji: Teofil Ciesielski, urodzony w 1846 roku w Grabowie w Wielkopolsce, naukę gimnazjalną rozpoczął w Ostrowie, studiował na uniwersytetach w Berlinie i Wrocławiu, w 1871 roku został doktorem filozofii, w 1872 roku profesorem botaniki Uniwersytetu Lwowskiego, opubli­kował wiele prac naukowych, największe zasługi położył na polu ogrodnictwa i pszczelarstwa, dużo czasu poświęcał na działalność społeczną (był m.in. członkiem Rady Miasta Lwowa, Rady Szkolnej Krajowej, Komitetu Towarzystwa Gospodarskiego i innych organizacji), wydawał i współre­dagował kilka czasopism, zmarł w 1916 roku, pochowany na cmentarzu Łyczakowskim,

Antoni Kalina, urodzony w 1846 roku we wsi Krępa pod Ostrowem Wielkopolskim, syn chłopa, za postawę patriotyczną wydalony z gimnazjum w Ostrowie, studiował historię, filologię klasyczną i gramatykę we Wrocławiu, Berlinie i Halle, gdzie w 1872 roku uzyskał doktorat, dzięki stypendium Towarzystwa Pomocy Naukowej w Poznaniu dalej studiował filologię słowiańską w Pradze, podróżował dużo po Czechach, Morawach, Słowacji, Serbii, Bośni i Hercegowinie, następnie studiował w Petersburgu, skąd przeniósł się do Lwowa, gdzie został w 1878 roku docen­tem, dalej prowadził badania językowe w Bułgarii i Turcji, w 1888 roku został profesorem na Uniwersytecie Lwowskim, zostawił wiele prac slawistycznych i poloni­stycznych, był członkiem korespondentem Akademii Umiejętności w Krakowie, członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, pod koniec życia zajął się etnografią, założył Towarzystwo Ludoznawcze, został jego prezesem, zaczął wydawać czasopismo „Lud", działał społecznie (prezes Towarzystwa Nauczycieli Szkół Wyższych, członek Rady Miasta Lwowa, założyciel Związku Naukowo-Literackiego, Towarzystwa Wychowania Fizycznego Młodzieży Szkolnej, Związku Rodzicielskiego, Spółki Wytwórczo-Handlowej Przyborów Szkolnych, Towarzystwa Opieki nad Uwolnionymi Więźniami, a nawet Zjednoczonego Towarzystwa Ogrodniczego i Pszczelniczego, uczestniczył w wielu akcjach charytatywnych, w 1904 roku wybrany na rektora, złożył urząd w przekonaniu, że nie podoła, zmarł w 1906 roku, pochowany na cmentarzu Łyczakowskim, Piotr Wawrzyniak, urodzony w 1849 roku w Wyrzece, późniejszy ksiądz, działacz społeczny, polityczny i gospodarczy, duma naszej Śremskiej Ziemi, „Król Czynu", jego działalności poświęcono wiele artykułów i książek, Ludwik Wendland, urodzony w 1847 roku, wydalony z gimnazjum w Ostrowie za śpiewanie narodowych pieśni, po maturze studiował teologię, po wyświęceniu na kapłana głosił Słowo Boże w Śremie, aresztowany przez władze pruskie i wydalony za granicę w czasie polityki „kultur- kampfu", po siedmiu latach wrócił do kraju i został wikariuszem w Starym Gostyniu, potem był administrato­rem kolejno dwóch innych parafii, następnie został proboszczem w Podgórzu pod Toruniem, po 10 latach przeszedł do Żerkowa, zmarł w 1902 roku, uważany za szlachetnego, wzorowego kapłana i patriotę. Na św. Michała składają jeszcze maturę m.in.: Władysław Chosłowski, urodzony w 1845 roku, pochodził z Brodnicy pod Śremem, Walenty Frankowski, urodzony w 1843 roku, syn szewca ze Śremu, późniejszy profesor polonista w gimnazjum w Gnieźnie, na emeryturze mieszkał od 1911 roku we Wrocławiu. Eksternistycznie zdał maturę Julian Ruszczyński, syn chłopa ze Śremu.

1868

Na Wielkanoc maturę składają m.in. Polacy: Wojciech Brodziak, książę Adam Czartoryski, syn właścicieli Rokosowa w powiecie krobskim, Piotr Pacieszyński, Piotr Wierzbicki, Klemens Winiewski, urodził się w 1843 roku, syn nauczyciela z Kołaczkowa w powiecie wrzesińskim, Maksymilian Ziółkowski.

Na św. Michała maturę składa jeszcze 15 abiturientów, m.in.: Józef Glabisz, urodził się w 1845 lub 1846 roku w Kostrzyniu, doktor medycyny, lekarz w Gniewkowie, członek Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk w latach 1875-1905, zmarł w 1905 roku, Mieczysław Malinowski, urodzony w 1843 roku, syn nauczyciela z Woźnik, uczeń gimnazjów w Poznaniu, Głogowie, Gnieźnie i wreszcie w Śremie, studia medyczne we Wrocławiu, od 1878 doktor medycyny, Jan Szenic urodził się w 1845 roku w Srocku koło Czempinia jako syn inspektora gospodarstwa w Pniewach, uczeń gimnazjum w śremie od 1858 roku, w latach 1868-71 był we Wrocławiu kasjerem w Towarzystwie Literacko-Słowiańskim, w 1870 roku został zmobilizowany do wojska na wojnę z Francją, późniejszy profesor gimnazjum w Śremie, Michał Szurmiński z powiatu ostrowskiego, urodzony w 1847 roku we Wtorku, syn nauczyciela, studia medyczne we Wrocławiu, tam członek Towarzystwa Literacko-Słowiańskiego, doktor medycyny w 1872 roku, lekarz- chirurg w poznańskiem, Michał Trzęsiek z Brzuszcza w powiecie Tczew na Pomorzu, urodzony w 1845 roku, syn chłopa Jakuba, czasami błędnie wymieniany w literaturze jako Przesiek, uczeń Collegium Marianum w Pelplinie, gimnazjum w Chełmnie i wreszcie w Śremie, w 1872 roku został wyświęcony na księdza w Pelplinie, był proboszczem we Wrockach i Golubiu, 13 marca 1892 roku brał udział w wiecu w Łobdowie, na którym Polacy domagali się języka ojczystego w szkołach elementarnych, zmarł w 1909 roku na probostwie w Golubiu. Józef Złotowski z Pomorza Gdańskiego, urodzony w 1848 roku we wsi Zelgoszcz pod Starogardem.

Osiemnastego listopada 1868 roku gimnazjum zostało upaństwowione.

1869

Na Wielkanoc egzaminy maturalne zdają m.in.: Oskar Włodzimierz Callier, urodzony w 1846 roku w Buku, brat pułkownika Edmunda, brał udział w powstaniu styczniowym, po maturze studiował filologię we Wrocławiu i Strasburgu, później pracował jako nauczyciel w gimnazjum w Niemczech, w 1902 roku przeniósł się do Krakowa, gdzie został profesorem języka angielskiego w Akademii Handlowej, po odzyskaniu niepodległości przez Polskę został profesorem w gimnazjum im. Karola Marcinkowskiego i równocześnie lektorem języka angielskiego na Uniwersytecie Poznańskim, znał biegle kilka języków obcych, wydał cenne słowniki, do końca życia chodził w mundurze weteranów, nosił białą brodę, znany wszystkim Poznaniakom, zmarł w 1929 roku, Krystian Felcowski, urodzony w 1846 roku w Łubiannie, powiat Kościerzyna, syn chłopa Adama, uczeń gimnazjum w Wejherowie, zamierzał walczyć w powstaniu styczn­iowym, na granicy aresztowany przez władze pruskie, 14 sierpnia 1 863 roku osadzony w areszcie w Inowrocławiu, naukę kontynuował w gimnazjum w Śremie, po maturze wstąpił do Seminarium Duchownego w Pelplinie, święcenia w dniu 19 grudnia 1874 roku, prześladowany w okresie Kulturkampfu, w latach 1890-96 był proboszczem w Wielkim Buczku, zmarł w 1907 roku w Chojnicach, Stanisław Krakowski, Bronisław Malczewski, Antoni Mikołajczak, Tomasz Ruszkiewicz, Jan Świnarskize starej śremskiej rodziny, która wiele razy chroniła potajemnie członków koła „Marianów", Jan Winiecki,urodził się w 1847 roku w Brzeźnie, w powiecie czarnkowskim, po maturze studia w Gryfii, był współzałożycielem stowarzyszenia akademickiego „Polonia" powstałego 17 lutego 1870 roku, doktorat z medycyny w 1873 roku, po studiach osiadł w Czarnkowie, gdzie odbywał praktykę lekarską, znany i ceniony lekarz, od 1875 roku członek Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, zmarł po 1905 roku. Wśród czterech uczniów zdających maturę na św. Michała był:
Antoni Chudziński, urodzony w 1849 roku, syn nauczy­ciela z Borku, w wieku 14 lat poszedł do powstania styczniowego, zatrzymany i odstawiony do domu, po maturze studia filologiczne odbył we Wrocławiu, był tam członkiem Towarzystwa Literacko-Słowiańskiego, od 1877 roku był nauczycielem gimnazjum w Wejherowie, potem w Grudziądzu i Brodnicy na Pomorzu, autor licznych artykułów, pisał m.in. o historii starożytnej, historii szkolnictwa, polityce a głównie o regionie brodnickim i chełmińsko-michałowskim, pisał też po niemiecku i rosyjsku, był tłumaczem języka rosyjskiego na obwód rejencji kwidzyńskiej, zmarł w 1907 roku.

1870

Na Wielkanoc zdaje maturę m.in. kilku Polaków: Franciszek Przybyszewski ze Słabędzia pod Inowrocła­wiem, urodził się około 1850 roku, syn chłopa, doktor medycyny, lekarz w Inowrocławiu, członek Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk w 1.1876-1888 i 1891-1922, zmarł w 1922 roku, Anastazy Kukliński z powiatu chojnickiego, Bernard Lipakowskiz Grudziądza. Ze względu na wojnę odbywa się drugi egzamin dojrza­łości, który zdaje 23 Polaków, największa liczba za czasów zaborów, są to m.in.:

Walenty Grośty,urodzony w 1849 roku w Połajewie w powiecie obornickim, syn chłopa, wyświęcony na księdza w 1874 roku, od 1894 roku proboszcz w Odolanowie, tam też zmarł w 1915 roku, Stanisław Niziński, urodził się w 1848 roku w Pleszewie jako syn agronoma, ksiądz, działacz społeczny i polityczny, zaangażowany w prace oświatowe wśród młodzieży, za to został przez władze niemieckie usunięty z Poznania, przebywał na dworach Niegolewskich i Trzcińskich w Wielkopolsce, w 1886 roku objął probostwo w Gninie koło Grodziska, rok później w Dobrzycy, założył polski Bank Ludowy, w 1906 roku został proboszczem w Buku, tu prowadził działalność zakładając organizacje społeczne i katolickie, odnowił kościoły farny i św. Krzyża, a także miejscowy szpital, wybudował Bank Ludowy, Dom Katolicki, Spółdzielnię „Rolnik", zmarł w 1932 roku i został pochowany w Buku, Maksymilian Pomorski, urodzony w 1850 roku w Śremie, syn aptekarza, Nikodem Tadrzyński, późniejszy kamelarz Kasy Powiatowej w Śremie, syn pisarza Kasy Powiatowej za kadencji burmistrza Lehmanna, Aleksander Tempski, urodzony w 1847 roku w Sobączu w powiecie kościerzyńskim, do Śremu przybył pod koniec 1869 roku z gimnazjum w Chojnicach, gdzie należał do koła filomatów „Mickiewicz", studia lekarskie, doktorat ze stomatologii, został lekarzem-dentystą w Berlinie, gdzie założył razem z księdzem Wawrzyniakiem Bank Spółdzielczy „Skarbona".

1871          

Czas wojny. Na św. Michała składają maturę m.in.: Tytus Skóraczewski, urodzony w 1850 roku w Godurowie w powiecie gostyńskim, po studiach został nadleśniczym w dobrach Miłosławia, Józef Kossowski, urodzony w 1847 roku w Wieszczyczynie, syn chłopa, po maturze studia medyczne, potem lekarz w Pobiedziskach, członek Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk w latach 1883-1886i 1918-1926.

1872          

Na Wielkanoc zdało maturę 6 Polaków, a na św. Michała 10, byli to m.in.:

Feliks Laudowicz z Sulmierzyc, urodzony w 1845 roku, początkowo uczęszczał do gimnazjum w Ostrowie Wielkopolskim, skąd za patriotyczną postawę, kiedy to razem z kolegami zorganizowali demonstrację, został wydalony, a z nim 85 uczniów, wyświęcony na księdza w 1875 roku, w czasie kulturkampfu zmuszony był się ukrywać, msze święte odprawiał potajemnie, w nocy, dwukrotnie więziony przez władze niemieckie w Międzychodzie, od 1886 roku proboszcz w Kwilczu, od 1895 do 1923 roku członek Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, zmarł w 1930 roku w Kwilczu, Stanisław Pluciński, z Konojadu pod Kościanem, urodzony w 1855 lub 1856 roku, doktor prawa, adwokat i notariusz w Lesznie, w latach 1881-1901 członek Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, zmarł w 1901 roku, hrabia Zygmunt Potulicki z Jezior Wielkich, urodzony w 1851 roku, syn ziemianina z Zaniemyśla i Jezior Wielkich, po maturze prawdopodobnie skończył studia i gospodarował na majątku w Próchnowie, członek Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk od 1875 roku, zmarł w 1911 roku, Jan Nepomucen Sokolnicki, syn Ludwika, ziemianina w Pigłowicach, Mieczysław Wełnie, urodził się w 1850 roku w Połajewie, po maturze studia prawnicze. W Śremie, a być może w Poznaniu, maturę zdał: Teodor Jeske-Choiński, urodzony w 1854 roku w Pleszewie, syn urzędnika sądowego pochodzenia niemieckiego, od matki wziął drugi człon nazwiska i stale się nim posługiwał, do gimnazjum uczęszczał w Śremie i Poznaniu, po maturze studiował inżynierię drogową, wtedy już publikował pierwsze utwory literackie, zmienił kierunek studiów na filozoficzne, studiował na uniwersyte­tach we Wrocławiu, Pradze i Wiedniu, w Pradze działał w stowarzyszeniach polskich, po studiach zamieszkał w Warszawie, gdzie pracował jako dziennikarz i pisarz, zajął się krytyką literacką i teatralną, napisał kilkanaście powieści i dramatów, znany z poglądów antyżydowskich, ideolog polskiego antysemityzmu, redagował kilka czasopism i serię wydawniczą literatury pięknej, napisał też kilka prac o literaturze niemieckiej i francuskiej, zmarł w 1920 roku w Warszawie.

„My Marianie żyjemy w nadziei..."

Początki działalności w Wielkopolsce

Już w połowie lat 50 XIX wieku szkolne organizacje, tolerowane przez władze istniały w działających wówczas gimnazjach Poznania, Leszna i Ostrowa Wielkopolskiego. Najaktywniej działało wtedy Towarzystwo Historii i Piśmiennictwa Polskiego. W latach 60 XIX wieku pojawiły się intensywnie działające inne organizacje jak „Kościuszko" w Poznaniu, „Zan" w Trzemesznie, „Zawi­sza" w Ostrowie, „Krakus" w Lesznie. W tym czasie, w 1860 roku, a więc jeszcze przed formalnym powstaniem gimnazjum, w Śremie zaczęło działać tajne koło pod tajemniczą nazwą „Marianie".

Według tradycji pierwsza tajna organizacja młodzieży gimnazjalnej w Wielkopolsce została założona w 1817 roku przez KarolaMarcinkowskiego, kończącego wtedy gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu. Przez wiele lat każdy rok kończący się liczbą 7 traktowany był przez członków towarzystwa „Marianów" zawsze wyjątkowo i bardzo uroczyście.

Czy już wtedy nosiła ona nazwę „Marianie" nie wiadomo, tak jak nieznane jest też jej pochodzenie. Nazwa może wywodzić się od kultu młodzieży poznańskiej do św. Marii Magdaleny, ale może mieć wiele wspólnego z zakonem marianów...

Zakon Marianów

Zakon Marianów to pierwsze męskie zgromadzenie założone w Polsce i przez Polaka, Sługę Bożego ojca Stanisława Papczyńskiego w 1673 roku, który jeszcze jako ksiądz był pod Wiedniem z królem Janem Sobieskim. Już na drugi dzień po zwycięstwie wygłosił kazanie dziękczynne w katedrze świętego Szczepana w Wiedniu. Po powrocie do kraju w podzięce za zwycięstwo założył nowe zgromadzenie Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny czyli inaczej Zakon Marianów. Działo się to na dwa wieki przed ogłoszeniem dogmatu o niepokalanym poczęciu przez Kościół!

Głównym celem nowopowstałego zakonu było szerzenie kultu NPNMP i duszpasterstwo wśród młodzież szkolnej. Założyciel nakazał marianom zachowanie całkowitej abstynencji od alkoholu, ta zasada była też bardzo prze­strzegana przez członków późniejszych kół gimnazjalnych- „Marianów". W XVIII wieku zakonnicy marianie pojawili się na Litwie i w Portugalii. Otworzyli też dom w Rzymie. W XIX wieku sytuacja zakonu była bardzo trudna. Za sprzyjanie powstaniu listopadowemu w 1831 roku wielu marianów było więzionych, niejeden został zesłany na Syberię. W 1833 roku do zakonu wstąpił Józef Zwernicki, szlachcic z białostockiego. Znany był w całym kraju z magicznego wpływu na młodzież. Za patriotyczną postawę zesłany na Syberię, gdzie pozostał dobrowolnie, nawet po amnestii, głosząc Słowo Boże wśród tubylczej ludności i przewidując zmartwychwstanie Polski. Zmarł w opinii świętości 8 grudnia 1894 roku. Patriotyczna działalność marianów na pewno była znana młodzieży w szkołach wielkopolskich, dlatego wydaje się słusznym postawienie hipotezy, że to na ich cześć, członko­wie tajnych szkolnych towarzystw nazwali się od ich imienia „Marianami".

To właśnie polscy zakonnicy-marianie przepowiadali zmartwychwstanie Polski. Ta wiara i nadzieja była później bardzo mocno akcentowana przez gimnazjalistów, członków tajnych kół, nazywających się też marianami.

Towarzystwo Marianów

Program towarzystwa gimnazjalnego „Marianów" obejmował wszelkie działania w samokształceniu w dziedzinie historii i języka polskiego. Członkowie potajemnie też obchodzili ważne rocznice wydarzeń w dziejach państwa i narodu polskiego. Stary oryginał statutu zachował się do 1900 roku. Widniała na nim ponoć cyfra „1817" co wskazywać miało na rok założenia stowarzyszenia. Zapisy śremskiego statutu, podobne do poznańskiego z gimnazjum Marii Magdaleny, wskazują na ożywione kontakty między tymi szkołami. W 1901 roku organizacja formalnie nosi nazwę Towarzystwo Literacko- Historyczne „Marianie". Z jego statutów, wzorowanych zapewne na tych najstarszych, możemy się dowiedzieć o jego głównych celach.

0  działalności „Marianów" pisano już w wielu numerach „Pierwiosnka".

Pierwsi prezesi koła Marianów w gimnazjum śremskim do 1873 roku

Konrad Sikorski - prawdopodobnie prezes w 1864 roku, matura w 1866, hr. Roman Skórzewski - prezes w 1865, matura w 1867, Piotr Wawrzyniak - prezes w 1866 roku, matura w 1867, Klemens Winiewski - prezes w 1867 roku, matura 1868, Józef Glabisz - prezes w 1868 roku, matura w 1868, Jan Szenic- prezes w 1868, matura 1868, Jan Winiecki - prezes w 1868, matura 1869, Antoni Chudziński - prezes w 1869, matura w 1869, Franciszek Przybyszewski - prezes w 1869 roku, matura w 1870, Józef Kossowski - prezes w 1870 roku, matura 1871, Mieczysław Wełnie - prezes w 1871, matura w 1872, Ludwik Mycielski - prezes w 1872, matura w 1873, Kazimierz Kochanowski - prezes w 1872, matura w 1873. Bezskutecznie próbowałem ustalić prezesa Marianów w 1873 roku. Prawdopodobnie, w wyniku działań władz pruskich, konspiracja była tak dobra, że nawet dzisiaj po 130 latach, działalność organizacji w tym czasie jest prawie nieznana. Być może był to Leon Bruski, urodzony w 1851 roku w Gwarzewicach, powiat Chojnice, matura w 1874 roku lub Maksymilian Kubliński, urodzony w 1850 roku, matura w 1874 roku, w 1887 święcenia kapłańskie, od 1894 roku proboszcz w Sławsku, powiat Kruszwica, gdzie w 1913 roku zmarł.

Towarzystwo Tomasza Zana (TTZ)

Pod koniec XIX wieku marianie używają zamiennie nazwy Towarzystwo Tomasza Zana. Od 1910 roku w gimnazjum w Śremie TTZ stał się oficjalnym mianem dawnych marianów. Organizacja śremska nadal działała bardzo aktywnie. W 1918 roku liczyła 30 członków, jej prezesem był Ksawery Makowski (1900-1962), późniejszy powstaniec wielkopolski i lekarz w Katowicach. Tak jak marianie, tak i członkowie TTZ żyli w nadziei. Kolejny raz okazało się, że warto zawsze mieć nadzieję.... Po ponad 120 latach niewoli kiedy Polska odzyskała niepodległość, uczniowie gimnazjum mogli głośno i wesoło śpiewać "Hej użyjmy żywota...", nie tylko na „fidułkach u Kuby" ale w swojej, teraz już polskiej szkole. W nowej sytuacji śremski TTZ działał nadal, teraz legalnie, w warunkach, jakże odmiennych od przeszłej konspiracji. Praca ideowo - niepodległościowa zostaje zarzucona, a cele towarzystwa koncentrują się już tylko na działaniach samowychowawczych i naukowych. Powstają nowe koła, humanistyczne i matematyczno-przyrodnicze, a później też chemiczne.

Od 1927 roku wydawany jest znowu „Pierwiosnek"...

Rok 1873 w historii śremskiego gimnazjum

Rok ten należy do najtrudniejszych okresów dla polskich uczniów w historii naszego gimnazjum. Był drugim z kolei rokiem prowadzenia przez władze niemieckie polityki jawnie już antykatolickiej i antypolskiej. Niebezpiecznej tym bardziej, że połączonej z ustawodawczą i wykonawczą potęgą, i to rosnącą, nowego państwa niemieckiego, tzw. II Rzeszy.

Kulturkampf

W 1871 roku po zwycięskiej wojnie z Francją powstała Rzesza Niemiecka. Szybko wyłonił się problem walki państwa z Kościołem Katolickim o podporządkowanie go państwu i odebranie mu wpływu na szkolnictwo. Tak popularny termin „Kulturkampf' wprowadził poseł Rudolf Virchow(1821-1902). Natomiast Ottovon Bismarck (1815-1898, twórca cesarstwa niemieckiego, pierwszy kanclerz Rzeszy, „Żelazny kanclerz", bardzo zdolny, pozbawiony skrupułów, zwolennik wszechwładzy państwa protestanckiego, wróg Polaków używał terminu „Kir­chenstreit" (spór z kościołem). Władze w Berlinie zaczęły coraz gwałtowniej występować przeciw religii katolickiej i duchowieństwu. Odpowiedzią na to było zjednoczenie całej ludności polskiej w pokojowej walce z germanizacją. Powstało wówczas hasło „walki w obronie wiary i narodo­wości". Stanęło do niej wiele polskich organizacji.

Kalendarium

1872          

W tym roku wydalono ze Śremu jezuitów, którzy dla władz zaborczych byli uosobieniem działalności religijnej i narodowej. Państwo niemieckie uważało ich za niebez­piecznego przeciwnika, który przeszkadzałby w walce z kościołem katolickim a także utrudniał germanizację Polaków. Jednym z ważniejszych frontów walki z polsko­ścią były szkoły, i to każdego stopnia, i te elementarne wiejskie i jeszcze bardziej średnie. „Kulturkampf' nie ominął i gimnazjum w Śremie.

2    grudnia Prowincjonalne Kolegium Szkolne wezwało dyrektora Juliusza Stephana, ażeby zawiadomił katolic­kiego nauczyciela religii w tutejszym gimnazjum, księdza doktora Floriana Stablewskiego, że od Wielkanocy 1873 roku nauka religii ma być tylko w języku niemieckim.

1873          

18 marca do Kolegium zostaje wezwany dyrektor, któremu nakazuje się poinformowanie nauczyciela religii księdza Stablewskiego o obowiązku uczenia wyłącznie po nie­miecku pod rygorem wydalenia ze szkoły, 27 marca Prowincjonalne Kolegium Szkolne wydala ze szkoły nauczyciela religii księdza Stablewskiego.

3 kwietnia zawiadomiono dyrektora, że akademicy starający się o stypendium rządowe nie muszą już znać języka polskiego i nie muszą się go uczyć.

5 kwietnia Kolegium zezwoliło na utworzenie klasy przygotowawczej tzw. septymy.

26 kwietnia wydano polecenie, że naukę języka hebraj­skiego, dotąd prowadzoną przez nauczyciela religii, aż do dalszych rozporządzeń ma prowadzić nauczyciel gimna­zjalny pastor Balcki.

5 maja Kolegium odwołało całkowicie naukę religii w gimnazjum.

24 czerwca Kolegium powiadomiło dyrektora, że od 1 października ma być podwyższona opłata szkolna, tzw. czesne do 24 talarów.

5 lipca,w sobotę, zakończono naukę w gimnazjum. Tzw. wielkie wakacje trwać będą4 tygodnie, do 3 sierpnia. W ostatnim dniu zajęć odbyły się szczepienia przeciw ospie, które wykonał fizyk powiatowy, chodząc z dyrektorem po klasach. Kolegium Szkolne zawiadomiło dyrektora, aby podał katolickie dni świąteczne kiedy nie ma w szkole nauki.

W tym czasie płace nauczycieli kształtowały się następu­jąco:

-pierwszy nauczyciel wyższy         -15 00 talarów

-drugi                                       -1400

-pierwszy nauczyciel etatowy        -1300

-drugi                                       -1150

-trzeci                                       - 950

-czwarty                                    - 800

-piąty                                        - 700

-szósty                                      - 500

6 lipiec-3 sierpień - wielkie wakacje.

sierpnia Kolegium wydało rozporządzenie dla dyrektora, aby w rocznicę bitwy sedańskiej, 2 września, nie było nauki a odbyła się stosowna uroczystość. Rozpoczęły się zajęcia w gimnazjum

5 sierpnia doniesiono do dyrektora, że kasa królewska będzie wypłacać dodatki pieniężne za mieszkania dla nauczycieli, ma być zwrócony nauczycielom cały koszt komornego zapłaconego do 1 sierpnia.

Do egzaminu abiturienckiego zgłosiło się 18 uczniów klasy I wyższej, 10 Polaków, 8 Niemców, w tym 12 katolików, 4 ewangelików i 2 starozakonnych. W tym czasie panują wielkie upały, nawet do 40 stopni na słońcu a 26 w cieniu. Po rozpoczęciu zajęć szkolnych zwolniono nauczy­ciela Schlusińskiego, aby objął nowoutworzone stano­wisko Powiatowego Inspektora Szkolnego. Na jego miejsce przyszedł kandydat na roczny staż dr Otto.

27 sierpnia do dyrektora dotarła informacja, że świeccy nauczyciele też mogą uczyć religii katolickiej ale trzeba mieć na to świadectwo od naukowej komisji, która działa we Wrocławiu.

28 sierpnia z grona nauczycieli wystąpił nauczyciel gimnazjum Boehm. Podał się do dymisji z powodu śledztwa dyscyplinarnego. Gimnazjum ma też opuścić nauczyciel internistyczny Staniewski.

29 i 30 sierpnia odbyły się egzaminy abiturienckie ustne, zgłosiło się 18 uczniów, jeden odpadł, a z pozostałych, po egzaminie pisemnym, tylko 12 uznano za uzdolnionych i oni otrzymali świadectwa dojrzałości. Wszyscy mieli zamiar studiować:

1/Jerzy Becher                    prawo

2/Emil Biedermann             prawo

3/Henryk Chrzanowski        prawo

4/Salomon Glass                prawo

5/Kazimierz Kochanowski    ekonomia

6/Richard Mayer                 prawo

7/Paweł Mischke                teologia i filozofia

8/Ludwik Mycielski             historia i literatura

9/JózefSinda                    agronomia

10/Bernard Stephan           prawo

11/Władysław Sulerzyski    agronomia

12/HeIiodor Święcicki         medycyna.

Egzamin abituriencki odbył się dwa razy w roku, na Wielkanoc i na świętego Michała.

Zadanie na Wielkanoc z języka polskiego- „Dlaczego król macedoński Filip wyszedł zwycięsko z walki z Grekami?". Zadanie na świętego Michała z języka polskiego- „Co sprzyjało upadkowi obyczajów u Rzymian ?". Wcześniej, w terminie wielkanocnym, świadectwo dojrzałości uzyskało 6 abiturientów: Maksymilian Kublióski, Adolf Pelz, Gustaw Pelz, August Proma, Kazimierz Skórzewski i Ernst Stiebler.

27 września zakończono uroczyście rok szkolny. Na koniec roku szkolnego do gimnazjum uczęszczało 346 uczniów, 119 miejscowych i 227 zamiejscowych. Do Kolegium Nauczycielskiego należało 16 członków.

28 wrzesień -11 październik - ferie tzw. świętomichalskie,

1 października przeniesieni zostają nauczyciele internis­tyczni, Ruczyński i dr Otto, pierwszy do gimnazjum w Pile, drugi do progimnazjum w Trzemesznie.

3 października złożono sprawozdanie (ósme już z kolei) z działalności Królewskiego Gimnazjum w Śremie. Profesor gimnazjum dr Stanisław Szenic napisał rozprawę matematyczną w języku niemieckim pt. „O przystawaniu liczb". Dyrektor Juliusz Stephan napisał wiadomości o szkole, po niemiecku i po polsku. Było to ostatnie sprawozdanie roczne w dwóch językach. Następne będą pisane tylko po niemiecku, aż do odzyskania niepodległości w 1919 roku.

11    października odbyły się egzaminy wstępne dla nowych uczniów, warunkiem przystąpienia do nich było okazanie się metryką, świadectwem szczepienia przeciw ospie i zaświadczeniem z pobieranych w ostatnim czasie nauk. Nominację na etatowego nauczyciela gimnazjalnego otrzymał dr Emil Sieniawski, który jako nauczyciel internistyczny pracował już tu 5 lat. Dostał szóstą etatową posadę, opróżnioną przez nominowanie urlopowanego dotychczasowego nauczyciela gimnazjalnego Ebersteina na etatowego powiatowego inspektora szkolnego. Zapowiedziano przyjęcie nowych, internistycznych nauczycieli z początkiem roku szkolnego. Byli to kandydaci wyższego stanu nauczycielskiego: Loewez Wittstocku w Brandenburgii i Loeschhorn z Wahlatattu ze Śląska.

Nowy rok szkolny

12 października rozpoczęli pracę w gimnazjum dwaj nowi nauczyciele: Gratzki jako kandydat, na rok próby, do tej pory miał prywatny zakład naukowy żeński w Mroczy i Hennig, jako internistyczny nauczyciel pomocniczy, dotąd był nauczycielem pomocniczym w Szkole Realnej w Poznaniu.

Już przed rozpoczęciem roku szkolnego w gimnazjum zawieszono dyrektora Juliusza Stephana, a na jego następcę powołano dr. Wilhelma Guttmanna, pierwszego nauczyciela wyższego i prorektora w gimnazjum w Pile. Ogłosił to przybyły do Śremu, królewski komisarz, radca konsystorski v.d. Groeben, tak gronu nauczycielskiemu jak też uczniom. Dotychczasowemu dyrektorowi wytoczono śledztwo dyscyplinarne.

17 listopada komisarz rządowy nadal prowadził dyscyplinarne śledztwo przeciw byłemu dyrektorowi gimnazjum panu Stephanowi, przesłuchując różne osoby. Nowy nauczyciel, kandydat Gratzky wmawiał uczniom o polskich nazwiskach, że są Niemcami, bo Polaków już nie ma. Złożył także wniosek, zakazujący uczniom rozmawiania po polsku. Rodzice wysłali na niego zażalenie do władz, żądając by uczył dzieci łaciny i greki lub innych nauka nie wdawał się w dyskusje narodowościowe.

1874

Na początku roku zastępcę dyrektora dr. Stanisława Szenica wysłano do Głubczyc, aby wreszcie usunąć młodzież spod wpływu profesora Polaka. W tym też roku zakazano uczniom polskim, wszystkich klas, korzystania z książek polskich znajdujących się w bibliotece szkolnej. Taki zakaz obowiązywał też w innych szkołach, m.in. w Szkole Realnej w Poznaniu, kierowanej przez byłego, pierwszego dyrektora gimnazjum w Śremie, dr.Hermana Geista.

 

 

mgr inż. Krzysztof Budzyń